Ostatni weekend zjednoczył cały kraj. „Polska przeciw przemocy” dała siłę tym, którzy prawdopodobnie nigdy nie nabraliby jej samodzielnie.
Twarze uczestników wczorajszej Manifestacji w Białymstoku pokazały jak wielka jest moc i zdeterminowanie w batalii o tak podstawowe przecież prawa jakimi są prawa człowieka.
Choć w tak krótkim czasie można było zaprzepaścić całe dziesięciolecia starań o wolność i niepodległość naszego kraju jestem przekonany, że w naszym społeczeństwie jest wystarczająco dużo zdecydowania i siły, aby po raz kolejny odwrócić bieg historii i ponownie zawalczyć o wolną Polskę. Wolną, mam na myśli uwolnioną od toksycznego i autorytarnego zarządzania, które bezpośrednio przekłada się na życie każdego z nas.
Aby tego dokonać wiemy już, że bierne przyglądanie się niesprawiedliwości i jedyne solidaryzowanie się z jej ofiarami, czego oczekują od nas inni nie przełoży się na realne wsparcie słabszego i opuszczonego obywatela. Ważne jest abyśmy byli blisko siebie i wspólnie, każdego dnia podejmowali działania w kierunku odzyskania demokracji.
Nie możemy zapominać, że nazwa naszego miasta była obecna przez ostatni tydzień na ustach wszystkich mieszkańców Polski. Co więcej, wszystkie liczące się media zagraniczne pokazały zło jakie zadziało się na ulicach stolicy Podlasia. Dlatego też tym bardziej nie mogliśmy zrobić nic nic innego jak jeszcze raz publicznie i oficjalnie stanąć po stronie tych, którzy po raz kolejny mogli zostać pozostawieni sami sobie.
Dziękuję mieszkańcom Białegostoku, którzy przyjęli Manifestację do swojego miasta. Dziękuję uczestnikom za zdecydowanie i niezłomność w swoim stanowisku i przekonaniu, że choć każdy z nas jest inny – wszyscy jesteśmy równi.
Mocno wierzę w to, że nie tylko Białystok będzie niedługo domem dla wszystkich i że zwyczajna ludzka odmienność nie będzie już więcej odbierana jako niedostosowanie, za które należy karać.